wtorek, 20 lipca 2010

Weekend

Kilka miesięcy temu, zmęczeni klaustrofobicznym mieszkaniem w kawalerce na woli, postanowiliśmy zaadaptować pod mieszkanie pól domku po mojej prababci. Domek co prawda w lekkiej fazie dewastacji, ale wizja kolejnego roku na 28 m2 z łazienko-kuchnią pomogła nam w szybkiej decyzji.

Po 4 miesiącach spora część pracy jest już zrobiona: nowe wylewki na podłodze, dach, sufit w pokoju. Instalacja elektryczna też już w 99% gotowa za kilka dni podłączą nam siłę.

W weekend wyczyściliśmy mieszkanko ze starych śmieci.

Powoli przystąpiłam do renowacji różnych starych mebli. Na pierwszy rzut poszła szafka po umywalkę w łazience. Mam nadzieję dziś po pracy ją dokończyć. Pomysł na łazienkę - lawenda.

W następnej kolejce czeka bufet do kuchni 140 cm który zastąpi część szafek stojących. Ta szafka jednak poczeka jeszcze chwilkę na...... szlifierkę elektryczną którą dostanę od mężusia w prezencie urodzinowym ;)

czwartek, 15 lipca 2010

Echh..

A zapowiadał się taki piękny dzień.... Mamy dziś zdjęcia plenerowe ślubne w stajni w Kampinosie. Bryczka, koniki i my. Nie będę ukrywać że dużą radością napawał mnie fakt że znów założę sukienkę ślubną i zrobimy kilka ładnych zdjęć.

Niestety rano w drodze do pracy Pan w Oplu Omega raczył wjechać w nasz samochód. Włączając się do ruchu uderzył i rozerwał nam cały prawy bok samochodu.

I jakoś tak zdjęcia dzisiejsze ani inne przyjemności związane z nadchodzącym weekendem nie cieszą...

Ech...


środa, 14 lipca 2010

Zwierzaki


Fruzia - teraz już znacznie większa - od roku w rodzince

Pitosław - jak na kota przystało chodzi swoimi ścieżkami






Początki

Zaczęło się w lutym 2008, na innym blogu. Od niego zaczęło się wiele ale o tym może kiedyś.

Pisanie bloga mnie wciągnęło, ciągle mam ochotę go prowadzić, ale tamten dotyczył innych czasów. Tutaj chciałabym zgromadzić swoje pasje, pomysły marzenia.

No więc start :)